To był pracowity weekend. Najpierw wraz z Konradem rozebraliśmy przewody hamulcowe. Poszły do ocynku, są w dobrym stanie, wymagają tylko odświeżenia.
Potem dobraliśmy się do serwa hamulcowego, to znaczy Konrad się dobrał. Ja tylko pomagałem. Wszystko jest wyczyszczone i sprawne. Wygląda na to, że ktoś je przed nami już remontował.
Konrad złożył też lampkę z komory silnika, przerywacz i migacze obrysowe. Przy okazji wymieniliśmy izolację na przewodach.