W weekend podgoniliśmy z Konradem kilka drobiazgów i w niedzielę udało się zamontować resztę detali w kokpicie. Konrad zrobił nawiewy oraz złożył centralną część deski. Udało się skompletować cięgna do regulacji nawiewów i temperatury oraz panel radia wraz z lampką oświetlającą.
Założyliśmy też oczyszczoną uprzednio linkę do prędkościomierza.
Ja w międzyczasie poskładałem w komplety elementy złączne po ocynku (od Majstra Wery).
Najlepsze zostawiłem na koniec. Konrad odnowił mi tylne lampy i migacze obrysowe. Z trzech tylnych lamp zrobił dwie. Za jedną z nich zapłaciłem około 100 zł. Czyli prawie nic, a mam oryginalne japońskie lampy tylne, z dobrego rocznika i od prawidłowego producenta. Mega robota Konrad!
Teraz muszę jeszcze poszukać listewek (srebrno-czarnych) wstawianych w środek lamp.
A tak wyglądają migacze.