W tym tygodniu lakiernia Państwa Portykus zameldowała gotowość do odbioru pierwszego etapu prac. Auto praktycznie jest wyszpachlowane. Resztki pudru pozostały jeszcze na dachu i masce oraz w okolicach prawego nadkola.
Grubość powłoki (licząc z kataforezą i podkładem epoksydowym) to w większości przypadków od 150-300um. Są miejsca o grubości około 600-800um i jedno miejsce na drzwiach z grubością łączną około 1500um.
W trakcie odbudowy okularu przedniego reflektora okazało się, że klejenie poliestru nie było zbyt mocne i wklejony nosek odpadł. Daniel poprawił i wkleił ubytek poprawnie. Zielona część z przodu auta wymaga jeszcze szlifowania i dopracowania.
Następny etap pracy to jedna lub dwie warstwy podkładu, no a potem kolor :). Do wykonania zostały również wszystkie uszczelnienia, wklejenie mat bitumicznych itp. Jeszcze masa pracy.
Widziałem również próbkę koloru auta. Safari Gold numer 920 wraz z jedną warstwą klaru. Wygląda obłędnie. Docelowo położymy dwie warstwy lakieru bezbarwnego. Stopień połysku takiej próbki to około 90%, czyli bardzo wysoki (szkło ma ponad 90%).
Udało się również dobrać kolor tylnego pasa, grilla i felgi koła zapasowego na podstawie koloru felg Watanabe. Teraz jestem już spokojniejszy.