Prace blacharskie powoli, ale jednak posuwają się do przodu. W przenośni i dosłownie. Łukasz odkrył zewnętrzną blachę podszybia. W tym miejscu, z uwagi na zatkane kanały odpływowe zgromadziły się liście, pióra, orzeszki, patyki i cała masa innych śmieci. Gromadziły one wilgoć, a reszty dokonała korozja. Do wymiany i naprawy jest sporo miejsc. Żeby przesunięciu nie uległ żaden detal majster wspawał tymczasową rozpórkę.
Naprawione i oczyszczone są również oba słupki.